Mila i Ridge, 17 września obchodzili 3 miesiące związku. Dziś postanowili wyskoczyć sobie z domku i przy okazji zaprezentować jesienną modę.
Jeszcze raz podziękowania dla domu mody Galeria Barbie za możliwość zakupów.
Hej moi drodzy, czy możecie się na chwilę od siebie oderwać? I ładnie zaprezentować do obiektywu? :)
- Spoko Mark, dla Ciebie wszystko - powiedziała z wdziękiem Mila.
Mila, ubrana w czekoladowy wełniany sweterek z białym wzorkiem na piersiach, do tego ciemno brązowe sztruksy i długie kozaki na płaskim obcasie.
Ridge, w brązowej kurtce na suwak, swoim czarnym podkoszulku i brązowych sztruksach.
- Kochana nie zamieniłbym Cię na żadną inną Basics'ową laskę świata - szepnął do ucha Mili.
- Dobra, dobra, nie czaruj mnie tu, widzę jakie oczy robisz jak idzie Rene. :)
- Ja Ci dam niedobra Ty dziewczyno, absolutnie Rene nie jest w moim typie, ja uwielbiam takie bladziutkie blondynki jak Ty - powiedział.
- To złap mnie i mi to udowodnij kochaniutki - wykrzyknęła Mila.
- No dalej, złap mnie!
- Jak Cię złapię to wylądujesz w liściach! - powiedział zalotnie Ridge.
Tak i innej beczki to zwróćcie uwagę na mrówkę idącą po drzewie na jednym i drugim zdjęciu. :)
- Proszę do mnie głowami, to będzie piękne zdjęcie.
- Ok możecie gonić się dalej. :)
Całej tej sytuacji przyglądała się mała ciemno brązowa wiewiórka!
- By mi dali jakiegoś orzeszka, a nie bawili się w berka - pomyślała ruda kita i oddaliła się na drzewo.
Po całej gonitwie, Ridge jak obiecywał tak zrobił i rzucił się z Milą w liście.
- wiesz tak właśnie sobie przypomniałam nasze pierwsze spotkanie - westchnęła romantycznie Mila.
To było 17 czerwca w Koszalinie, już wtedy jakoś czułam, że będziemy razem... :)
- Nie mogę uwierzyć, że leci nam już czwarty miesiąc, tak szybko to zleciało....
- Masz rację, był początek lata i kąpaliśmy się w morzu, a teraz leżymy już na liściach.
Góra z górą się nie zejdzie, ale lalka z lalką zawsze. Dokładnie w to samo miejsce udały się Gabi i Barbie, po odpoczynku na ławce.
Korzystając z okazji, że wszyscy się spotkali zrobiłem towarzystwu kilka grupowych zdjęć.
- Czemu nie powiedzieliście, że też się wybieracie? Mogliśmy jechać razem. - stwierdziła Gabi.
- Nie wiem, nie sądziłam, że ktoś inny może mieć ochotę na spacer z nami - odpowiedziała Mila.
- Spoko moi drodzy, razem wrócimy do domu - zakończyła Barbie
Jak powiedzieli tak też zrobili i razem wrócili na włości.
Nazbierane kasztany oczywiście musiałem nosić w torbie ja.
Mila korzystając z inwencji twórczej, zrobiła sobie jesienny toczek z łupiny od kasztana. :)
Tu bohaterowie jesiennego spaceru, przy mojej jesiennej kompozycji. :)
Ciekawe czy Ridge wie, że Mila włożyła mu kasztana w kaptur? :)
Gabi wepchnęła Barbie w kosz, zmuszając ją w ten sposób do pozowania. :)
Zapraszamy na kolejne odcinki... nie wiem kiedy.
Fajna historyjka :) Twoje lalki w nich naprawdę żyją :)
OdpowiedzUsuńŚwietna historyjka, nie spodziewałam się aż tyle romantyzmu po Ridge'u ;)
OdpowiedzUsuńTe ciuszki są genialne!
Bardzo podoba mi się retrospekcja, super pomysł.
OdpowiedzUsuńWidać, że wkładasz w te fotki kawał zaangażowania.
BEES
;d istny pokaz mody, mila fajnie wygląda z kasztanową skorupką :)
OdpowiedzUsuńRidge'owi i Mili gratuluję 3 miesięcy wspólnego życia:)
OdpowiedzUsuńFajne fotki i super odcinek. Mila bardzo ładnie wygląda w brązie:)
Ja myślę, że to ta sama wiewiórka, która przyglądała się Gabi - pewnie jakaś miłośniczka lalek :) Rozwaliła mnie retrospekcja ;)
OdpowiedzUsuńDzięki wszystkim, za odwiedziny :)
OdpowiedzUsuńZoe, to całkiem inna wiewiórka, tamta była bardziej ruda. ;)
Ich było tam znacznie więcej niż ludzi i każda bardziej ciekawsza od poprzedniej. :)
Ja myślałąm, ze tylko Gabi i Barbie wybrały się do Łazienek, a tu zakochana parka, okazuje sie, że też.
OdpowiedzUsuńDobrze, że napisałeś o mrówce na zdjeciu, bo pewnie bym jej nie dojrzała. Lubię takich niespodziewnych goście przed obiektywem. Mniej już jak gryzą fotorgafa....
Jesienne ciuszki bardzo fajne. Zwłaszcza zauroczyło mnie ubranko Ridge'a. Wszystko takie nastrojowe w jesiennych kolorach.
A i zdjecie z wiewiórką jest the best. To takie chuchliwe zwierzątka, ze nie łatwo im zrobić fajne zdjęcia, a już w ogóle nie spotkałam się, żeby udało się na zdjęce załapać jak to stworzonko stoi na tylnich łapkach. Normalnie jak człowiek :D
Czyli całe stado fanek/fanów Barbie :) To im się trafiło!
OdpowiedzUsuńpiękna stylizacja jesienna :) ciuszki są boskie i tak sie jakoś romantycznie zrobiło....
OdpowiedzUsuńSuper historia, Marku :) Moim ulubionym zdjęciem jest Mila w kasztanowej czapeczce - może toczki w tym kształcie pojawią się w mojej nowej kolekcji?... ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że ubranka z domu mody Galeria-Barbie brały udział w sesji w tak pięknych okolicznościach przyrody ;)
Brawa dla fotografa i modeli! :)