środa, 16 listopada 2011

odc.41 Pierwsza intryga

takie miejsca w Polsce, które uwielbiam odwiedzać i spędzać w nich (w miarę możliwości) jak najwięcej wolnego czasu.
Jednym z tych miejsc jest domek w Wielkopolsce, położony prawie w lesie w towarzystwie jeziora, gdzie można odpocząć i odetchnąć od gwaru ruchliwego miasta.
Tak też zrobiłem w zeszły długi weekend, w czwartek po pracy zapakowałem trójkę "Gotowych" i wyruszyliśmy w trasę.


Susan, Summer i Jacob, jeszcze tam nie byli, więc czekali cierpliwie (te pięć godzin jazdy) w kieszeni drzwi samochodu.


Bramka autostrady, prawie polowa drogi. Piękne złote światło, posłużyło jako tło do zdjęcia.
Ale kto ma bilet?


Ma go Summer, cała rozanielona pierwszą swoją wycieczką poza witrynowym mieszkaniem, gdzie stoi wystrojona w cekiny i boa.


Dzień drugi: 
Summer obserwowała wiejską okolicę.. Nagle pojawił się Jacob i szepnął jej do ucha.
Jacob - jak tam Summ, podoba Ci się tutaj?


Susan - a co to za schadzki moi drodzy, nikt mnie nawet nie obudził.
Summer - tak słodko spałaś nie miałam sumienia, a Jacob właśnie....
Jacob - a ja..ja.. ja.. pytałem Summer czy nie jest jej zimno.


Po tym incydencie, jakieś trzydzieści minut później Jacob uciął sobie drzemkę w saloniku.
Wcześniej dając Summer do zrozumienia, że nie lubi odpoczywać sam. :)


Za jakiś czas pojawiła się ruda i bez zbędnego ściemniania zaczęła budzić "Wilka".
Summer - Jacob, to ja zimno mi.... :)


Tym czasem (nie głupia) Susan szła za koleżanką i czekała na rozwój sytuacji myśląc:
Ta wredna ruda wiewiórka chce mnie wygryźć, nie pozwolę!
Czy widzicie złość w jej oczach?


Susan - No i co ? Teraz też nie chciałaś mnie budzić?
Summer - Yyyy jaaa yyyy


Ty podły rudy babsztylu, jak tylko masz okazję to go kusisz. Zaraz Ci te rude kłaki powyrywam.


- Dziewczyny przestańcie! Krzyczał Jacob trzymając Susan za nogę.


Summer - Przecież nigdy nie mówiłaś, że chcesz Jacoba! Tess mi mówiła, że on chce być z nią, ale ona z nim nie chce, bo czeka na jeszcze innego (czytaj mały Galimatias słowny). :)
Nie wiem jakim cudem Summer wykrzyczała takie słowa, podczas usilnego ratowania swojej bujnej fryzury.


Tylko jej tak powiedziałem, żeby jej było miło.... ale przecież mogę się sobą podzielić.!


Co? Wykrzyczały prawie razem dziewczyny przerywając wyrywanie włosów.


- Chodź tu! Ty bawidamku już ja się Tobą zaopiekuję! - Wykrzyczała Susan.
Summer - Ja Tobie pomogę, mnie też oszukał, lowelas jeden.


Jak widać na załączonym obrazku bitwa trwała na całego ale co z niej wynikło?
Pokarze kolejny obrazek. :)


Finałem tej awantury stał się fakt, że dwie panny i Jacob wylądowali w wyrku.


Odrobinę krajobrazu pokazującego jak tam jest pięknie. :)


Kolejny dzień to dzień wyjazdu, niestety było dużo chłodniej i mgła.
Susan z nostalgią żegnała się z miejscem które z pewnością jeszcze kiedyś odwiedzi.
Mimo całego incydentu bardzo jej się tu podobało i żałowała, że nie zwiedziła lasu.


Chciałem także zaznaczyć, że wszystkie ubranka wierzchnie są z salonu Galeria Barbie, które Rene przywiozła z Mediolanu. :)


Powrót w dużej mgle ale w fajnej atmosferze. :)
Dziewczyny wykorzystały Jacoba ale powiedziały, że musi nadal szukać, bo żadna z nich nie zostanie jego panną. :)


Mimo wszystko brygada wracała w dobrych nastrojach tylko Jacob jakby trochę podupadł. :)


Zapraszam na kolejną prezentację w poniedziałek.

18 komentarzy:

  1. Ale się uśmiałam. Ten odcinek chyba mi się najbardziej spodobał ze wszystkich do tej pory. Bijące się dziewczyny, czy goniące Jacoba wyglądają bardzo realistycznie. I ten finał w wyrku, a potem widok na błękitne niebo. Przypomniały mi się filmy rodem z ZSRR, gdzie zamiast scen erotycznych kamera filmowała obłoki :)
    Zakup Wilczka był jak najbardziej trafiony. Ma chłopak charakter...
    A płaszczyków dziewczynom zazdroszczę. Sama bym chętnie taki sprawiła... dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeden z najlepszych wpisów, Marku!
    Z niecierpliwością czekam na dalszy rozwój intrygi ;)
    A Jacob - pewnie w końcu zostanie sam :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Zarąbisty tekst...ale chyba od 18 lat..no cóż nie ma scenki łóżkowej, ale można sie domyslić, co tam się działo. Jacob gorący chłopak, to dziewczyny zagrzał....

    OdpowiedzUsuń
  4. Superaśny tekst, fotki... Jesteś BOSKI w tych opowiadaniach!! Ja chcę jeszcze!! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Susan ma mój temperament tylko że mojej zemsty by chyba ta ruda paszczurzyca nie przezyła, a Jacob...
    taka starożytna metoda na gwałcicieli- za przyrodzenie przywiązać do mostu i dac do ręki noż- albo sobie utnie albo mu urwie- życie to sztuka podejmowania własciwych wyborów.

    Swoją drogą nie wiadomo Kto bardziej winien?
    Panny podkładajace się w ramiona bawidamków, czy niczego nieświadomi przystojniacy?

    Naoglądałeś się Klanu Marek;)?

    OdpowiedzUsuń
  6. Co za weekend !!!
    Fajna historia.
    Dobrze, że wszystko pozytywnie się skończyło.
    Najlepszy jest tekst Summer do Jacoba cyt. "Jacob, to ja zimno mi" hehe :D
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  7. OOOoooooo masakra,jaka akcja!Mark - jesteś mistrzem opery mydlanej!!! z niecierpliwością czekam na dalszy rozwój wydarzeń!

    OdpowiedzUsuń
  8. Super historia i fajne zdjęcia. Czekam z niecierpliwością na kolejnych nowych bohaterów.
    Pozdrawiam
    Imogen

    OdpowiedzUsuń
  9. Nareszcie akcja i to JAKA! Się działo, ciekawe kogo jeszcze Jacob będzie próbował zbałamucić;)

    OdpowiedzUsuń
  10. He, he no kto widział zabierać dwie dziewczyny i jednego faceta. Ale dał radę jak widać.
    Bardzo zabawna historyjka, lubię takie opowieści "z życia wzięte". Czyli byłeś w moich stronach Marku.

    OdpowiedzUsuń
  11. Aniu, dzięki :)
    Czyli jak widać, co wyjazd z kimś się "ocieram" będąc w jego okolicach. :)
    Latem byłem przez chwilę w Kołobrzegu, też deptałem sobie ślady z koleżanką z bloga. :)
    Ten Świat jest taki mały.

    OdpowiedzUsuń
  12. Buahaha, Marek, masz zadatki na scenarzystę telenowel! :) Co za zwroty akcji! Dawno się tak nie uśmiałam :) A te zdjęcia... Te lalki rzeczywiście mają o wiele większe możliwości artykulacyjne niż możnaby przypuszczać. Wiesz, Jacob w tej koszuli (zwłaszcza na zdjęciu, na którym mówi dziewczynom, że mogą się nim podzielić) niesamowicie przypomina mi Elvisa ;)
    Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy - nie zdziwię się, jeśli w następnym odcinku zdesperowany i osamotniony Jacob znajdzie sobie chłopaka ;)
    PS: Bardzo się cieszę, że miałam okazję poznać bohaterów "Gotowych" na żywo :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej, na barbiecollector.com pojawiła się zapowiedź trzeciej serii Barbie Basics - w kostiumach kapielowych.
    Niektóre lalki są superanckie.
    Bedziesz miał Marku możliwośc powiększenia ekipy...
    Pozdrawiam
    Imogen

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję wszystkim za odwiedziny i miłe słowa o operze mydlanej. :)

    Zoe, ciąg dalszy będzie, ale muszę też zrobić trochę prezentacji.
    Na swoją kolej czeka jeszcze siódemka aktorów w tym nowy Blondyn. :)
    PS: Też się cieszę, że ich poznałaś i dzięki za pudełka dla moich trupków.

    Imogen, widziałem już te panienki i z pewnością nie jedna z tej serii do mnie trafi.
    Czy gdzieś można zobaczyć Twoją kolekcję?

    Pozdrawiam wszystkich.

    OdpowiedzUsuń
  15. Super, cieszę się, że "pakiet" ;) już dotarł! Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  16. Ależ się porobiło. Marku, masz niezwykły talent do robienia dynamicznych zdjęć, wręcz czuje się jakby się było w samym środku akcji ;) Ciuszki są fantastyczne, uszyte z uwzględnieniem najdrobniejszych detali.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ależ się gorąco zrobiło. Nawet nie wiedziałam, że faceci takie intrygi potrafią uknuć. No ładnie Jacob (Mark), ładnie.
    Dobrze, że dziewczyny się porozumiały.
    Fajny wpis, pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  18. prawie jak Brad Bell i jego intrygi w modzie na sukces :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Lalki i Odcinki