wtorek, 29 listopada 2011

odc.45 Urodzinowe prezenty

Urodzin dzień... już minął, ale dowody pamięci zostały. :)

Niby to moje święto, ale wszystkie prezenty sypią się w stronę lalek. :D
Bardo dobrze, bo jakoś ostatnio nic mnie tak nie cieszy, jak lalki i sprzęt RTV. :)

Kolejna paczka która przybyła do mnie, jest od Karoliny.
Karolina-Galeria Barbie, jak zapewne niektórzy wiedzą, posiada duży talent krawiecki i razem ze swoją mamą, szyją dla lalek.
Także nie trudno się domyśleć, że prezent jaki do mnie przyszedł jest w formie ciuszków.
Cztery, różnego typu komplety dla mojej ekipy (kobiet) z Gotowych na Wszystko.

Do całej paczki dodany był bilecik, z życzeniami, który trzyma Barbie.
Po rozłożeniu kartonika widoczny jest trójwymiarowy torcik (chyba źle zrobiłem zdjęcie). :)


Wszystkie ciuszki prezentuje na manekinach, zrobionych przez autorkę.
Mogłem od razu ubrać dziewczyny, ale sposób w jaki one przybyły, zasługuje na swoje 5 minut.

Pierwszy komplecik, pokazuje Sara.
Jasno żółty szlafroczek z błękitnymi kwiatuszkami na obszyciach.
Do tego, kapcie z kwiatkiem. :)
Dodatkiem jest książka z prawdziwymi wierszami w środku. :)



Drugi komplet pokazuje, (dawno nie widziana) Alek.
Czerwona sukienka wieczorowa. Dodatkiem jest pudełeczko, które zawiera talię kart.
Idealny zestaw na wyprawę do eleganckiego kasyna.



Trzeci komplecik, którym zachwyca się Mila to:
Płaszcz w kratkę, idealny na zbliżającą się porę roku.
Dodatkiem są dwa nakrycia głowy, czapka do kompletu, oraz elegancki kapelusz.




Czwarty komplet, podziwia Nicole.
Sukienka wieczorowo-sylwestrowa, w kolorze ciemno bordowym i złotym.
Dodatkiem są rajstopy, zapakowane w pudełko.



Karolinko jeszcze raz, oficjalnie dziękuję Ci za wszystkie te upominki.
Dziewczyny z pewnością nie raz skorzystają. :)
Oglądających, serdecznie pozdrawiam.
Mark

piątek, 25 listopada 2011

odc.44 Bree Van de Kamp - Basics 04-002

Witajcie moi drodzy. :)
Kolejną gotową na wszystko laseczką jest rudowłosa Bree. Ruda była jedną z tych panienek o której marzyłem już od momentu złapania bakcyla na serię Basics. Pasowała mi ona wyglądem na wcześniej już zaplanowaną postać, rudowłosej gospodyni domowej. Z wielką satysfakcją łapałem za pierwsze pudełko stojące na sklepowej półce by wreszcie u mnie zamieszkała.
No więc jest przed Wami Bree Van de Kamp. :)


Dossier
imię - Bree
nazwisko - Van de Kamp (tak jak napisane)
data przybycia - 6 listopada 2011
rok produkcji - 2010
headmold - Goddess 1998
ciałko - Model Muse 2003
seria - Basics #04 -002
numer katalogowy - T5142-T7747
oczy - szare
włosy - rude
znak zodiaku - Koziorożec


Ubrana jest w szary podkoszulek na cienkie ramiączka i ciemne, granatowe jeansy przeszywane szarą nitką.



Powitanie "nowej" to oczywiście lalkowy przywilej, ale któż inny mógłby to zrobić jak nie jej cztery najlepsze przyjaciółki. ?
Lynette, Susan, Gabi i Edie.
Pewnie nie jedno z Was orientuję się, że imiona tych dziewczyn pochodzą z amerykańskiego serialu Gotowe na Wszystko - Desperate Housewives
Bree była ostatnim brakującym ogniwem, bym posiadał "słynną piątkę" gospodyń domowych tego dziesięciolecia. :)
Oczywiście widzianych moją wyobraźnią, gdyż nie są to lalki wzorowane na tych postaciach. ;)

ZDJĘCIE PRAWDZIWEJ BREE - foto net


Bree wyzwolona z pudełka może Wam się zaprezentować w całej okazałości.
Jest naprawdę atrakcyjna, lodowate spojrzenie i usta w lekkim uśmiechu bardzo fajnie ze sobą współgrają.
Jest silną i charakterną babeczką o żelaznych zasadach, pedantyczną perfekcjonistką która nie znosi sprzeciwu.


Buty to czarne klapki na wysokim obcasie, bardzo starannie wykonane i nie spadają ze stóp. :)


Włosy mają kolor intensywnej rudości, rozpuszczone, jednakże zaczesane w mały kucyk na boku.


Rysunek oka jest bardzo delikatny, w kolorystyce bardzo podobny do wcześniej prezentowanej Sary.
Jasne błękitno-szare źrenice, gruba czarna kreska, delikatne rzęsy i miedziany cień nad powieką.
Usta w kolorze pudrowego różu.


Jej headmold Goddess (1998) znaczy bogini i przyznam, że nazwa jest dość trafiona z uwagi na fakt, że rysy są naprawdę majestatyczne.
Wyraz jej twarzy wyraża słowa "nigdy nie zgadniesz co teraz myślę".
Bree jest drugą lalką w moim zbiorze nosząca taki headmold, pierwszą z nich jest ciemnoskóra Alek.



Dziewczyny w komplecie, czyż nie wyglądają super?
Pewnie nie raz zrobią jakąś rozpierduchę, chociaż teraz grzecznie pozują do pierwszego grupowego zdjęcia.


Tu zdjęcie prawdziwych (foto net) Gotowych na Wszystko
od lewej: Bree, Edie, Susan, Gabrielle, Lynette.


Tu moje od lewej:
Gabrielle, Lynette, Bree, Susan i Edie. :)


Na koniec chciałem się pochwalić widokiem całej dwunastki Jeans 002. :)
Jest to pierwsza tak liczna seria uzbierana w całości i bardzo się cieszę z ich posiadania. :)


poniedziałek, 21 listopada 2011

odc. 43 Sara Parker - Basics 03-002

Witajcie w kolejnej odsłonie.
Bohaterką która czekała na szczegółowy opis jest Sara.
Blondynka z burzą sprężynek na głowie.
Jej headmold jest jednym z moich ulubionych (w serii Basics) bo pochodzi z roku 1971, więc ma dużo wspólnego z historią firmy Mattel.


Dossier
imię - Sara
nazwisko - Parker
data przybycia do mnie - 6 listopada 2011
rok produkcji - 2010
headmold - steffie 1971
ciałko - MM - 2003
ręce - jedna prosta, druga zgięta z 90 stopni
seria - Bascis 002 - 03
numer katalogowy - T5142 - T7741
oczy - szaro - błękitne
włosy - blond afro
znak zodiaku - Skorpion

Sara ma przepiękny rysunek oka, utrzymany w bardzo naturalnych barwach.
Szaro-błękitne źrenice ozdobione dwoma białymi punkcikami światła.
Do tego gruba czarna kredka podkreślająca górną powiekę, ciemny cień i gęste rzęsy.
Usta w kształcie charakterystycznego dziobka, pomalowane są odcieniem wrzosu.


Spodnie w kolorze bardzo ciemnego granatu z szarymi nitkami.
Na stopach buty na wysokim obcasie z odkrytymi palcami.



Pomalowane paznokcie, jak każda "Basicskowa" panienka. :)
Taki powrót do korzeni, bo pierwsze lalki Barbie słynęły z pomalowanych paznokietków.


Steffie - No witaj koleżanko, bardzo się cieszę, że do nas trafiłaś i zasilisz szeregi "ssących". :)
Sara - Ssących? jak to?
Steffie - Nasz mold został tak właśnie nazwany, przez wielkiego M. :D


Tradycją dla wszystkich panienek z taką buźką jest fakt, że każda z nich dostaje imię na literkę S.
S czyli Sara, S czyli ssąca. :D


Każdy headmold w serii Basics posiada swój numer, w przypadku Steffie (1971) jest to numer 03.
Ułatwia to rozpoznanie danych rysów twarzy w kolejnych odsłonach.
Bardzo przydatne jest to w przypadku moldów które są słabiej rozpoznawalne.
Na przykład:
Headmold Lara/Ana (1998) zawsze ma numer 02 (Gabi).
Headmold Goddess (1998) zawsze ma numer 04 (Alek).
Headmold Mbili (2001) zawsze ma numer 08 (Rene, Nicole)
Tak więc Steffie (1971) zawsze ma numer 03 (Sara).



Włosy to kaskada gęstych blond sprężynek w kolorze złotego blondu.
Jest to pierwsza dziewczyna w obsadzie, która posiada takie afro.


Sara ma na sobie szary podkoszulek na dwa ramiączka z tyłu zapinany na rzep.



Dwie 03 tylko, że z różnych serii, czyli (Steffie 1971) 002 i 001.


Sara jest czwartą "ssącą" w moich szeregach, dołączyła do swoich koleżanek Soni, Steffie i Summer.
Mimo tej samej buźki, różnią się od siebie, rysunkiem oka, cerą, a w szczególności kolorem i kształtem włosów.
Małe spostrzeżenie:
Gdybym zdobył jeszcze ciemną brunetkę, miałbym każdy klasyczny kolor włosów na tej samej lalkowej facjacie. :)


Dzięki za uwagę i zapraszam na kolejne odcinki.

sobota, 19 listopada 2011

odc.42 Małe nowości

Witam serdecznie.
Miałem nie publikować nowego odcinka, aż do poniedziałku ale tak się nie da. :)
Zwyczajnie za dużo się dzieje...a to nowi lokatorzy, a to jakieś inne nowości.

Niektóre osoby poznane przez bloga nie przestają mnie mile zaskakiwać.
Jest mi niezmiernie miło, widzieć tyle serdecznych gestów w moją stronę.
Przyczyną powstania dzisiejszego posta są podarunki dla moich Gotowców. :)

Zaczęło się wszystko od tego, że robiłem zakupy u Oli:
http://swiat-barbie-alessandry.blogspot.com/.
Zauważyłem tam oryginale ubranko dla jednej mojej "trupki" Capri Barbie i stwierdziłem, że warto ją w to odziać.
Mimo, że raczej nie inwestuje w ciuszki dla trupków to akurat ta jest mi na tyle bliska, że zasługuje na swoje wdzianko. :)


Tu już panna Capri w swoim nowym (starym) ciuszku.
Gościnnie występująca w serialu, pozdrawia swoją byłą właścicielkę Rudego Królika. :)


Razem z moimi zakupami Ola dołączyła takie oto zawiniątko.
Tak, tak, nie mylicie się do paczuszki dołączony był lizak. :)
Do Oli - już Cmoka przyjąłem. :)


Do zawiniątka dołączony był bilecik ze specjalnymi życzeniami na rocznicę mojego bloga "Lalka w Pudełku".
Przyznam, że to bardzo miłe uczucie, dostać życzenia w ten sposób. :)
Ola mam nadzieję, że przez tą publikację nie będziesz miała "przemocy w rodzinie". :D


Zakupy od Oli dostarczyła mi Jola Shi4, która też robiła u niej lalkowe sprawunki.
Przy okazji dostarczyła mi niespodziankę, którą już dłuższy czas trzymała dla Summer, czyli jej oryginalne ubranko i okularki.

Summer - Jola, dzięki Tobie mam swoją firmową kreację, a piękną cekinową suknię będę nosić na specjalne okazje. Dziękuję i lecę przyodziać. :-*


Tu Summer już przebrana nawet z okularami na nosie :)



Oczywiście prezent Joli nie skończył się na kreacji dla Summer, przyniosła jeszcze ręcznie wykonane warzywa, które świetnie posłużą jako rekwizyty.
Jest nawet ulubione danie dziewczyn, Sushi. :)


Wróćmy teraz do pakieciku od Oli.
Rene - ej mała nie ociągaj się musimy to wypakować, czuję nosem, że tam też są fajne rzeczy.
Summer - chwila poprawię okulary by mi nie spadły, no dobra do roboty.


Oczom naszym ukazały się takie oto cudeńka, bułeczki, rogaliki, dwie skrzyneczki z niespodzianką w środku, serwetki, i buteleczki z perfumami.


Oczywiście wzrok Rene od razu powędrował do flaszek z markowymi perfumami, w końcu to modelka, uwielbia takie rzeczy.
Rene - cudeńka, same markowe zapachy, muszę koniecznie się tym "sflakonić". :)



Olu i Jolu, bardzo dziękuję za wszystkie niespodzianki, z pewnością się przydadzą w dalszych produkcjach tegoż ciągle rozwijającego się przedsięwzięcia jakim są Gotowi na Wszystko.

Ważna wiadomość!
Przybył ostatni pielgrzym, czyli blondyn z serii 002 co oznacza, że uzbierałem całą dwunastkę! :)
Przywitanie skroiły mu dwie hostessy z Top Model, Summer i Demi. Obie musiały wykazać się profesjonalizmem i wyjść w mini na taki ziąb. Ale czego się nie robi by zaistnieć. :)
Tak jakby niechcący zasłoniły nowemu koledze facjatę. :) Ale nie martwcie się będzie miał swoje "5 minut".

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Lalki i Odcinki