poniedziałek, 26 listopada 2012

odc. 93 Muszelka

Jak wiecie wielkimi krokami zbliżają się "Andrzejki", ale grupka moich "Gotowych" postanowiła świętować wcześniej. Andrew, jego dziewczyna Tess i kilka innych osób, połączyło tą imprezę z otwarciem nowego osiedlowego klubu o wdzięcznej nazwie "Muszelka".
Tess: Wszystkiego najlepszego kochanie, dużo zdrówka i szczęścia. Wszyscy oczywiście przyłączyli się do przedwczesnych życzeń, po czym zaczęli imprezować.


Specjalnie na prośbę BEES - PODKŁAD MUZYCZNY!!! :D


Muszelka, jest wyposażona w stół bilardowy, co bardzo ucieszyło zwłaszcza męską część towarzystwa, ale nie tylko faceci kochają bilard! 


Andrew jako gwiazda wieczoru ma zaszczyt rozpocząć pierwszą grę, na nowym nigdy nie używanym stole. 
Andrew: Te bile są jeszcze dziewicze, naprawdę chcecie bym to ja pierwszy je puknął - zapytał z żartem.


Ridge: Chłopie jasne, przecież masz imieniny inaczej już dawno bym to zrobił pierwszy.
Janet: Powinnam zaznaczyć fakt, że kobiety moją pierwszeństwo, ale zgadzam się z Ridge'm, w tym przypadku.
Andrew: No to co, mam zaczynać?
Ridge, Janet: Tak!


Tymczasem dziewczyny plotkowały sobie o wszystkim i o niczym.
Summer: Fajna ta Muszelka, jej klimat sprawia, że czuję się jak nad morzem. 
Mila: No faktycznie, taki typowy wystrój nadmorskiej knajpy. Och... milo wspominam moje pierwsze nadmorskie wakacje 2011, to właśnie tam poznałam mojego Ridge.
Barbie: Moja premiera też miała miejsce nad morzem, ale wtedy byłam jeszcze Barbie TNT.
Summer: Dziewczyny, a gdybyśmy urządziły tu Sylwestra, co sądzicie. 
Mila: Super pomysł, trzeba to koniecznie przedyskutować z resztą.


Gabi: Jak tu jest fajnie, czuje się wyśmienicie, to wino jest pyszne w smaku.
Ryan: Tylko nie upij się kochanie, bo mam dla ciebie małą niespodziankę i chcę byś zachowała trzeźwość umysłu.


Tymczasem Tess, która obserwowała całe towarzystwo, postanowiła podejść do stołu, przy którym rządziła aktualnie Janet. 


Janet: To teraz moja kolej, uwielbiam tą grę, trzymajcie się panowie.
Ridge: No, no nie wiedziałem, że mamy w stadzie taką ekspertkę, co za postawa, jakie zdecydowanie.
Tess: Nauczycie mnie w to grać. Janet jestem pod wrażeniem.


Wróćmy do gołąbków.
Gabi: To jaka ta niespodzianka kochanie - wróciła do tematu z ciekawością.
Ryan: Jeszcze nie teraz, powiem ci po północy, teraz są imieniny Andrew, nie chcę zwracać na siebie uwagi.
Gabi: Co ty kombinujesz?
Ryan: Ciii, cicho już, daj buziaka.


Po jakimś czasie i kilku kolejkach trunków wyskokowych, Barbie i Summer poczuły procenty i zaczęły tańczyć. Gabi i Ryan ciągle w swoim świecie, nie oszczędzali sobie czułości. Mila lekko znudzona postanowiła ruszyć w stronę stołu.


Reszta załogi nadal pukała w bile. Ridge, Andrew i Janet przyuczali Tess, gdyż ta nigdy nie trzymała w rękach kija bilardowego. 
Janet: Kochana, przed uderzeniem musisz się bardziej nachylić i trzymać kij trochę bliżej końca. 
Tess: Przecież trzymam, a nachylić się nie mogę, bo za mną stoi Ridge, ha ha.


Mila: Spoko kochana, nachylaj się, na dziś wieczór zamienimy się facetami, co ty na to?
Tess: Chyba komuś bąbelki uderzyły do głowy, ale ok zgadzam się - odpowiedziała żartobliwie.


Mila: Oj Andrew, jakie ty masz twarde mięśnie, pokaż swojej dziewczynie jak się trzyma ten kij, bo popuszczę ze śmiechu.
Andrew: Kochanie nachyl się i trochę więcej zdecydowania.

Barbie: Janet skarbie, chodź ze mną zatańczyć, bo Summer padła, szukam nowej partnerki - wymamrotała nieźle już wstawiona.


Summer: Nieźle, wcześniej nie zauważyłam, że ten lokal ma ruchomy sufit... - bełkotała sama do siebie.



Janet: Teraz nie mogę Barbiello, gramy meczyk.
Barbie: Oj tam meczyk, przecież widzę, że Tess nie umie trzymać kija.


Wybiła północ!
Ryan: Kochanie, czas na moją niespodziankę.
Gabi: Tak?
Ryan: Czy wyjdziesz za mnie?


AAAAAAAA! - romantyczną sielankę przerwał upadek pijanej Barbie, całe szczęście upadek był miękki, bo prosto na kanapę.


Gabi: Moi drodzy podejdźcie tu wszyscy, mam dla was nowinę.
Towarzysze przerwali grę i podeszli z zaciekawieniem do pary tańczących zakochanych. Barbie i Summer też zaznaczyły swoją obecność machając członkami ciała. 


Gabi: Ryan mi się oświadczył, a ja powiedziałam tak - potwierdziła z błyskiem w oku.


19 komentarzy:

  1. "Te bile są jeszcze dziewicze, naprawdę chcecie bym to ja pierwszy je puknął" - ten tekst sprawił, ze prawie oplułam monitor.
    A widok pijanej Barbie sprawił, że go naprawdę oplułam :)
    I oni się tak tylko winkiem zaprawili? Strasznie miękkie faje z tych "gotowych".
    Strasznie chciałabym na żywo zobaczyć machanie członkami ciała :)
    I skoro na Andrzejki były zaręczyny, to może się zakochani pośpieszą i na Nowy Rok urządzą wesele?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto wie ... :)
      Gabi i Ryan - jeden z najkrótszych staży w związku, a już narzeczeństwo - więc może jest szansa na ślub w Sylwestra. :)

      Usuń
  2. Świetna scenografia - Muszelka ma prawdziwy klimat nadmorskiego lokalu :) Szczególnie podoba mi się stół do bilarda.
    A jeśli chodzi o zaręczyny - ciekawa jestem dlaszego rozwoju wydarzeń :)
    No i słówko do Barbie - kobieto, tak się nawalić??? Doprawdy damie nie wypada.

    OdpowiedzUsuń
  3. To weselisko Ci się szykuje ! Ale najpierw, to bym całe towarzystwo na odwyk wysłała ;)Zrobią zadymę na weselu, pokłócą się i...serial się skończy ;) Muszelka to fajny lokal. Przypomina mi się taki jeden w Mielnie (już go niestety nie ma). Też stał tam na środku stół bilardowy,były muszelki, światła, a Strong lał się strumieniami. Podobna sceneria, klimat...Aż łezka się w oku kręci....

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie Ci ten klub wyszedł. Aż chciałoby się pobalować razem z towarzystwem. Sama chętnie wzięłabym kilka lekcji gry w bilard. I wesele się szykuje – super.
    Podziwiam wysiłek włożony w ustawienie wszystkich gadżetów i lalek.

    OdpowiedzUsuń
  5. I dont have a clue to what the captions under each pic is saying, however the pics speak for themselves! Great photo story! Loved every bit of it.

    OdpowiedzUsuń
  6. A to dlatego nie było ich w poprzednim tygodniu: ekipa na "balety" się szykowała;)
    Super pomysł z taką knajpką- skojarzyło mi się to z jednym z moich ulubionych seriali- "Jak poznałem Waszą matkę".
    Barbie i Summer "pięknie i się zrobiły".
    Gabi musi zacząć poszukiwać sukni ślubnej :D

    Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Impresssska na całego!!! Barbie wygląda na nieźle wstawioną :)
    Muszelka to pewnie taki Peach Pit z BH90210.
    Piszę się na Sylwestra w tym lokalu :D
    Plus za pomysł i scenografię!
    Minus za brak podkładu muzycznego do odcinka :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawione! Proszę o anulowanie minusa! ;-)
      Przyznaję się, że zapomniałem. :)

      Usuń
  8. Minus zmienia się na PLUS!!!
    Daje jeszcze jednego PLUSa za wybrany przez Ciebie utwór.
    Miłego słuchania :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna rozrywka po męczącym dniu w pracy :)
    No genialnie. Ubawiłam się na całego. Już sam tytuł posta brzydko skojarzył, ale się nie zawiodłam. Gra w bilard wymiata :) I te pijane laski i kije XD
    Ostatnio nawet dumałam, co tam U barbie się dzieje, a ona wali się na kanapy :)
    Fajny klimat ma ta knajpka, taki wakacyjny :) Statki chyba obśliniałam w Twoim gabinecie :)
    Ten wpis na prawdę poprawił mi humor :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Hello from Spain: congratulations for this great work. Your table is great. I love the outfits. Your club is very cosmopolitan. We remain in contact blog blog

    OdpowiedzUsuń
  11. O jacież...Dzisiaj jakiś taki zaręczynowy dzień;) moja koleżanka z pracy też została zapierścionkowana:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak zawsze świetny odcinek!
    Przyłączam się do Shi4, bo też poprawiłeś mi humor! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wystrój knajpki bardzo sympatyczny, takie marynistyczne klimaty. Coś jakby nadmorska lub wprost z Mazur. Przyznaję, że poprowadziłeś sprawę jak zawsze z humorem, najpierw miłe rozpoczęcie imprezki, po czym gęstniejąca od zabarwienia erotycznego atmosferka, na koniec całkiem poważne oświadczyny. Nieżle to wykombinowałeś. Jak zawsze zachwyca ustawienie lalek, mnie tym razem najbardziej zauroczyła czarnula z kitą trzymająca kij przy stole bilardowym. Świetnie się to ogląda.

    OdpowiedzUsuń
  14. Hi,Mark!
    I see you have great ideas for photo conceptions,but(sorry for my sincerity)
    the problem is the "not movement" of BARBIE BASIC dolls.
    It's just my way to see it,but even if you keep the original bodies,
    I suppose you could gain if you try some re-bodies,
    specially because you do nice photos...
    Please Don't Be Angry. It's Just An Opinion...

    OdpowiedzUsuń
  15. uuuuuuuuuuu!zrobiło się romantycznie i ckliwie!!! :D

    knajpkę świetnie zaaranżowałeś! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Hi Mark :) It seems a great fun evening for your guys, I like everything!!! Bravo!!

    OdpowiedzUsuń
  17. No cóż za odcinek!!! Ile wrażeń! Bardzo fajna miejscówka, aż chciałoby się wyskoczyć ze znajomymi na drinka (albo i kilka - jak Barbie hihihi), no cóż - samo życie :)) rewelacyjny stół bilardowy. Jestem pod wrażeniem z jaką precyzją i wyczuciem urządziłeś Muszelkę :)) - brawo, co do zdjęć to znowu się powtórzę - bardzo mi się podobają.
    Swoją drogą śmieszna historia, jedni flirtują, inni się upijają i jeszcze romantyczny finał.
    A co ślubu to ciekawa jestem kreacji i myślę, że fajniej byłoby zobaczyć ślub w plenerze wiosną lub latem... ech...
    Pozdrowienia z Gdyni

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Lalki i Odcinki