poniedziałek, 3 września 2012

odc.86 To co dobre...

Kolejny i ostatni odcinek z nadmorskich poczynań moich "Gotowców".
Dziewczyny rozpoczęły dzień od "angielskiej herbatki" w nowej porcelanowej zastawie, zakupionej właśnie na wakacjach. Filiżanki (w ich skali) bardziej przypominają wielkie kubki "Jumbo", ale kto by się tam czepiał o detale. :)
Janet: Jutro wyjazd, czemu zawsze to co dobre tak szybko się kończy - zapytała.
Grace: Gdybym znała odpowiedz na to pytanie.... Pozostaje nam pogodzić się z takim stanem rzeczy. :)


Janet: Wiesz co Grace, coś postanowiłam. Gdy wrócimy do domu... nie chce już stać na Vip półce. Chcę być z wami wszystkimi w witrynie. Vipowska, niech będzie miejscem na pudełkowe aktorki - stwierdziła racząc się łykiem napoju i odstawiając filiżankę na spodeczek.


Grace: Myślę, że to dobra decyzja, nawet chciałam cię wcześniej o to poprosić. Naprawdę się z tobą zżyłam przez ten czas - powiedziała mile zaskoczona.
Pyszna jest ta herbata, lubię mocną - zakomunikowała widząc, że zbliża się Latoya. 


Latoya: O czym tak sobie gwarzycie dziewczęta - powitała pytająco. Śliczny kapelusz Grace, czyja to produkcja?
Grace: Gabi5mates, oba kapelusze są jej dziełem, a jak tam relacje z Edie, już się pogodziłyście?
Latoya: Już lepiej, ale wiesz jaka ona jest w gorącej wodzie kąpana, teraz rozmawiają sobie z Lee.


Latoya: Przyniosę sobie filiżankę i potowarzyszę wam - zakomunikowała. Oczywiście jeśli nie przeszkadzam - dodała pospiesznie, by nie wyjść na natrętną.
Grace: Oczywiście, że nie przeszkadzasz.


Po jakimś czasie:
Latoya: Skończyła się herbata, dorobić czy już idziemy do środka - zapytała.
- Może pójdziemy na plażę - zaproponowała Janet.
Latoya: To chyba się nie uda, słoneczko się przebija, ale znów zaczyna kropić deszcz - stwierdziła.
Janet: No trudno, muszę się przebrać w coś bardziej dziennego - To chodźmy do domku.


Tymczasem Edie i Lee, bardzo intensywnie rozmawiali.
Edie: Dobrze już dobrze, przekonałeś mnie, tylko ja jestem ważna. Chodźmy do Soni i Bree, one tam grają w karty - wymachując dłońmi próbowała pozbyć się leżącego na niej chłopaka.
Lee: Wolałbym inną grę, ale skoro nalegasz -odrzekł lubieżnie. 
Edie: Nalegam, chodźmy już. Wczoraj trochę mnie poniosło, a nie chcę by dziewczyny uważały mnie za złośnicę i egoistkę.


Gra w karty to bardzo przyjemne zajęcie, zwłaszcza gdy za oknem pada.
Lee: Schodzę - wykrzyknął. Sama żądałaś dzwonków - triumfował z satysfakcją.
Bree: Coś kręcisz, pewnie sobie podmieniłeś karty - odburknęła z żartem.
Lee: Spadaj, rozgrywka toczy się teraz między tobą a Sonią. Ja nie oszukuję - zaprzeczył z uśmiechem.
Sonia: Dobra, ja dobieram, teraz ty Bree - wtrąciła ponaglając koleżankę.
Lubie wygrywać, ale czekanie na kolejne rozdanie mnie nudzi, usypiam - marudziła Edie.


Lee - Jak ty zasypiasz to i mnie się automatycznie chce spać - powiedział kładąc głowę przy swojej lubej.
Bree - Ej, jeszcze chcę rewanżu, nie spać! 
Lee - Spoko, zaraz znajdę sposób, na rozbudzenie mojej blondyny.


Do towarzystwa dołączyła reszta dziewczyn, a sytuacje, które widać na zdjęciach można opisać tak:
Latoya i Janet prowadziły żywe dyskusje na temat układania fryzur. Grace pomaga wstać lekko śniętej Edie, a także Lee starał się swoimi amorami przywrócić jej witalność. Bree ciągle usiłowała nie przegrać z Sonią, podjadając co jakiś czas chipsy. 
Ogólnie sielanka deszczowego dnia. :) 



Ja: Proszę o uwagę i ustawienie się do pożegnalnej foty. "Ustronie Morskie 2012 - The End".


Ostatni spacer przy zachódzie słońca, na który wybrały się Janet i Grace. Znów trochę kropiło, więc dziewczyny założyły kaptury.
Janet: Wiesz, wydaje mi się, że inni zaczynają naszą przyjaźń o coś podejrzewać, a w przekonaniu utwierdza ich fakt, że ciągle gdzieś się razem wymykamy - powiedziała z lekką obawą w głosie. 
Grace: Przestań, przecież nieliczni wiedzą, że nasza przyjaźń jest niezwykła z jednego ważnego powodu - uspokoiła.
Janet: No tak, masz rację - chodźmy.


Widok za zachód słońca nad domkiem. Czy wrócimy tu za rok? Czas pokaże.


Gagi: 
Podczas nocnego spaceru Edie i Lee z odcinka ( 84 - KLIK ) jego spodenki zsunęły się już przy pierwszych krokach.


Przerwa w zdjęciach. Moje gwiazdy i ich transporter. :)


Po powrocie do domu w skrzynce czekały na dziewczyny prezenty. Co to za prezenty i od kogo? Lynette już je widziała, ale czeka z tą niespodzianką na resztę.


17 komentarzy:

  1. Po prostu sielanka!
    Fajny klimat - gra w karty na podłodze. I mi się to zdarzało podczas wakacji.
    No i bardzo podoba mi się Latoya ubrana na biało.

    OdpowiedzUsuń
  2. A już miałam pytać skąd dziewczyny wytrzasnęły takie fajne kapelusze, a tu Grace wyjaśniła :)
    Jak zwykle rozbroiły mnie z scenki z Lee i Edie. Z odcinka na odcinek stają się coraz bardziej moją ulubioną parką. Hmm, trzeba było jednak chłopakowi wciągnąć jakąś gumkę w spodenki ;)
    Liczę, ze za rok będzie powrót Gotowych do Ustronia ;)
    Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek. Ciekawe co dziewczyny dostały w tych pudłach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hello from Spain: wow, wow ... I love your teacups. I also like the hat and clothes that your girls are wearing. The scene is very glamorous. You have a gorgeous clothes. I also like the photo playing cards. I'm intrigued to see the gifts Lynette already knows. Keep in touch

    OdpowiedzUsuń
  4. Herbatka w iście angielskim stylu- damy w kapeluszach- super ujęcie;)
    Edie i Lee już pogodzeni- dobrze, że Latoya też została "rozgrzeszona".
    Grace coraz bardziej podoba mi się w rozpuszczonych włosach.

    OdpowiedzUsuń
  5. bosko Mareczku jak zwykle:) spadające spodnie Lee są BEZCENNE! reszta też, uwielbiam te historie! Ale 3 odcinki z wakacji to mało:( chcemy wiecej!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. I love all the outfits the ladies are wearing.

    OdpowiedzUsuń
  7. The romance between Lee and Edie is becoming more interesting ^.^

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję Wszystkim za odwiedziny i zostawienie śladu. :)
    Thanks for visiting my blog and leaving the comments. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. To ja dwa lata na urlop nie mogę dotrzeć, a jakieś plastikowe towarzycho sobie używa!!
    I nawet karty mają!
    Lynka stanowczo MUSI zamieszkać w moim domu, a Grace cudownie ożywa z każdym odcinkiem.
    Niestety Edie i Lee wcale mi nie pasują... Wyglądają jak takie puste lalki ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że to koniec lata.
    Stara prawda - to co dobre szybko się kończy.
    Czekam na kolejne epizody i ciekaw jestem co kryją pudełka.

    OdpowiedzUsuń
  11. Niektore zdjęcia sa naprawdę piękne, zwłaszcza to, na ktorym obydwie dziewczyny mają szale na włosach.
    Ken z opuszczonymi portkami wygląda śmiesznie, rozbawił mnie ten widok :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Great photos! Everyone looks great :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeszcze raz oglądnełam sobie tą uroczą sesję i widzę, że to nie szaliki, tylko kaptury od kurtek. Grace w tym świetle i błękicie wygląda naprawdę zjawiskowo. Dziewczyna na ostatnim zdjęciu bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie Aniu, że zaglądasz do mnie częściej niż tylko raz.
      Dziewczyna na ostatnim zdjęciu to jedna z moich ulubienic z serii black. :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  14. Marku kiedy nowy odcinek? Juz nie moge się doczekać...pozdrowionka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odcinki będą, ale nie wiem kiedy, bo na razie brak mi czasu na Gotowych.
      Zapraszam na http://marsbarbie.blogspot.com/, tam co tydzień coś jest. ;)

      PS. Wiem, że to głupie pytanie, ale czemu nie masz swojego bloga?
      Bardzo mi jest miło, że domagasz się odcinków, ale ciekaw jestem kim jesteś, znamy się? :)

      Usuń
  15. Hi,Mark!
    This was the last posting I remeber to have seen on your blog!
    After that...the horrible BUG took me,and I could not be into again...
    I'm glad I can now!!
    I have not your e-mail adress,so I think it's time to send you mine
    if I have some comunication to do,we can use this,
    if some trouble as what I lived,get me out of comunication by you.
    Jorge - dollmania@gmail.com
    Thank You!!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Lalki i Odcinki