W poprzednim odcinku pisałem o weekendowym wyjeździe do Wielkopolski. Dziś postanowiłem przedstawić małą wiosenną relację z tegoż wyjazdu. Jako, że w mojej obsadzie znajduje się 24 postaci, trochę czasu zajęło mi zastanawianie się kogo zabrać ze sobą tym razem. Padło na Bree i Grace, których dawno nie było widać na planie. Ubrałem obie panie adekwatnie do zapowiadanej pogody i ruszyliśmy w trasę.
W prawdzie drzewa świeciły gołymi gałęziami za to w powietrzu ewidentnie czuć było wiosnę.
Najbardziej cieszyła odczuwalna zmiana temperatury, która sięgała nawet do 19 stopni.
Znów mogłem wykonać moją ulubioną serię zdjęć pod tytułem "Wiatr we włosach".
Żelazna fryzura Grace nawet nie drgnęła pod naporem silnego wiatru, za to pukle Bree miały spore pole do popisu.
To zdjęcie zrobiłem między ujęciami.
Czy tylko mnie się wydaje, że spojrzenie Bree jest lekko dwuznaczne?
Ten dowcip idealnie pasuje do Lynette (tym razem nie obecnej w odcinku).
Siedzi ruda na torach podchodzi do niej blondynka i mówi zmęczonym tonem.
- Ej posuń się, posiedzimy razem. :D
Po małej sesji na torach, dziewczyny udały się do lasu.
Nie obyło się bez małej gonitwy.
- Dajesz... dajesz ruda. Co mi zrobisz jak mnie złapiesz?
Czyżby Grace przestraszyła się wnikliwego wzroku koleżanki?
Czas pożegnać się z pięknym widokiem z okna domku i wracać do stolicy.
Dziewczyny na grzbiecie "czarnego rumaka". :D
Po powrocie do domu w skrzynce czekało awizo, doskonale wiedziałem co odbiorę na poczcie. Wyczekiwaną paczkę od Gabi, a w niej zakupy i liczne niespodzianki!
ale dziewczynom dobrze - odetchnęły świeżym powietrzem,poczuły wiatr we włosach....Ah,Wiosna! :)
OdpowiedzUsuń...a to spojrzenie jest hmmm...wymowne wręcz!
Oj, niegrzeczne dziewczynki. ;D
OdpowiedzUsuńCieszę sie, że pogoda dopisała, bo zdjecia wyszły przepiękne. Moje faworytki to te zrobione na torach i czarno - białe.
A następny weekend zapowiadają powrót ładnej pogody, więc marku, aparat w łapki, gotowi do torby i w plener ;)
ps. A kto siedział za kierownicą? ;p
Czy ten wiatr we włosach, nie powstał podczas jazdy samochodem ? jeżeli tak, to bardzo ciekawy pomysł i fantastyczny efekt.
OdpowiedzUsuńZdjęcia w sepii bardzo piękne.
Tak Aniu to efekt jazdy samochodem. Ten pomysł zrodził się prawie rok temu gdy jechałem nad morze z "Ekipą". :D
Usuńhttp://marsbarbie.blogspot.com/2011/06/wyjazd-ekipa-odc8.html
Pozdrawiam.
Fantastyczne zdjęcia, a te spojrzenie bardzo lubieżne ;-)
OdpowiedzUsuńdokładnie, spojrzenie jest baaaardzo lubieżne, a to Rudzia niegrzecznica :-)
UsuńNo to widzę wyprawa udana :)
OdpowiedzUsuńGrace wygląda świetnie w "normalnych" ciuchach! Bardzo mi się podoba jej twarzyczka.
Pokazuj te zakupy od Gabi. :)
Fajne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńTo spojrzenie jest świetne.:)!!!
Ciekawe zdjęcia i pomysłowe ujęcia. Pochwal się co tam udało CI się nabyć :)
OdpowiedzUsuńNo to zrobiło się wiosennie, ciepło i słonecznie...
OdpowiedzUsuńZdjęcia, szczególnie torowe - fantasticcco!!! :)
Dobrze, że Bree się posunęła, bo na szynie miejsca nie było :p
PS. Zmiana tła bloga trafna w 100%%... to Ty za tym aparatem?
No nareszcie wiosna ! zdjęcia mnie powaliły są świetne no i historyjka bardzo mi się podoba szkoda tylko ze takie cudowne chwile tak szybko mijają !he he ciekawe co tam od tej Gabi dostałeś swoją drogą szybciej ja byłoby dostarczyć z ręki do ręki ( chociaż mieszkasz w Warszawie) niż wysłać priorytetem ukochaną Polską pocztą ! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDo mnie jeszcze wiosna nie dotarła:( Mam nadzieję, że już za 2 , 3 dni będzie wiosna na całego:D
OdpowiedzUsuńWłosy rudej pięknie powiewają na wietrze;)
Uwielbiam Bree, to dzięki Twojemu blogowi, stwierdziłam, że muszę ją mieć. Zdjęcia w plenerze fajnie wyszły, a te z rozwianymi włosami cudo:)
OdpowiedzUsuńFajna zmiana tła bloga.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia pannom zrobiłeś. Podobają mi się ich buźki, a spojrzenie Bree powiedziałabym, że jest raczej mało dwuznaczne…
W Basicach podoba mi się to, że lalki robią miny, co fajnie widać na zdjęciach.
Pozdrawiam
Hello from Spain: I am looking forward to seeing your new purchases. This entry today is very original. Your girls leave much to the forest and train tracks. They are a very original photos. As always, I love the clothes they wear. Keep in touch.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne lalki wybrałeś na wyjazd;)
OdpowiedzUsuńPo zimie pierwszy ciepły wiatr we włosach to najprzyjemniejsza rzecz na świecie. Na szczęście nawet do Skandynawii wiosna już dotarła, co niezmiernie cieszy mnie i lalki;)
Pozdrawiam!
Przepraszam, że to powiem, ale nie siadam na torach odkąd dowiedziałam się jak funkcjonuje pociągowa toaleta ;)
OdpowiedzUsuńSpojrzenie może i wymowne ale Grace jakaś "sztywna". Ja bym się takiej lachonce jak Bree nie oparła. Cycki są zawsze fajne, nawet vinylowe!
Hello Mark and thank you for being one of my followers! I love your blog and all your great pictures. You capture them so well, especially the beautiful Princess Grace. She just gorgeous. I will catch up on all your post, you seem to be having alot of fun!!
OdpowiedzUsuńGreat photographs! It looks like a loveley spring day! I have not see the Grace doll in person. I thought these dolls might have use the same head sculpt until now. I can tell from your post that they are very different dolls. Grace so lovely and these are two very beautiful dolls!
OdpowiedzUsuńJak zawsze świetna historia! Pozdrawiam Magdalena
OdpowiedzUsuńDzięki wszystkim za odwiedziny. Miło, że zostawiliście ślad po sobie.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Królikiem "Cycki są zawsze fajne, nawet vinylowe!" :D
Brini, Ms. Leo, welcome to my blog. :)
Pozdrawiam.