poniedziałek, 22 kwietnia 2013

odc. 107 Wiosna

Z wielkim opóźnieniem, ale na szczęście już jest - wiosna! Pojawiła się także na posesji Tess i Andrew, więc para wyszła na ogród, by nacieszyć się wyczekiwaną pogodą, a przy okazji powspominać.
Tess: Przypuszczałbyś, że ten czas tak szybko leci - mieszkamy już tu przeszło rok czasu - stwierdziła.
Andrew: Faktycznie kochanie, powiedziałbym, że to było wczoraj.


Z radia było słychać przebój Pink.


Wspomnienie (odc.60 - KLIK).


Tess: To dopiero była niespodzianka, ja myślałam, że byliśmy przed cudzym domem i nigdy bym się nie spodziewała, że stoję przy własnym - powiedziała z euforią w głosie. 


Andrew: Do mnie właśnie dotarło, że przeżyliśmy tutaj już wszystkie pory roku. Pamiętasz basenową imprezę, już się nie mogę doczekać sezonu, by znów popluskać się z tobą.


Lato (odc.79 - KLIK).


Jesień (odc.91 - KLIK)


Zima (odc.99 - (KLIK)


Wspomnienia wspomnieniami, ale czas wrócić do rzeczywistości, a ona również jest bardzo przyjemna, więc przyjrzyjmy się tej sielance bliżej.



Są też goście, Sara i Barbie postanowiły wpaść z wizytą. 


Barbie: No cześć gołąbeczki, przepraszamy, że przeszkadzamy w gruchaniu.
Sara: Zapach roznosi się po całej okolicy. Fajnie się załapać na pierwszego wiosennego grilla. 



Dziewczyny rozsiadły się wygodnie i zaczęła się luźna dyskusja.


Barbie: Słyszałyście najnowszego newsa - zapytała intrygując słuchaczy. Gabi planuje wieczór panieński w Muszelce. 
Sara: Przecież my się tam nie pomieścimy, ten klub jest mały - wtrąciła zdziwiona. 
Tess: Dla mnie super i na upartego wejdziemy wszystkie i jeszcze się znajdzie miejsce dla striptizera - dodała.


Andrew: Dobra, dobra, striptizer oznajmia, że za pięć minut mięsko będzie gotowe.


Tess: Barb chodź ze mną do domu przyniesiemy więcej talerzy - powiedziała wstając. Jednak Tess wcale nie chodziło o talerze, mrugnęła oczkiem do Barbie, że ma ochotę na małego dymka.


Dziewczyny poszły do salonu, a Tess zaczęła palić przy otwartym oknie.
Barbie: Ale numer, czuje się jakbym znów miała piętnaście lat, a Andrew nie wie, że ty palisz - zapytała.
Tess: Nie, kiedyś obiecałam mu, że nie będę paliła. Korzystam z okazji, że grillujemy i nie poczuje dymu.


No to już jesteśmy - powiedziała lekko głupkowato Tess.
Andrew: A gdzie macie talerze - zapytał.
Barbie: No właśnie stwierdziłyśmy, że będziemy jeść z jednego, to takie biwakowe - wymyśliła na poczekaniu.
Andrew: Myślicie, że ja nie wiem, że Tess popala - powiedział pewnym, ale pobłażliwym tonem.


Barbie: Też nie popieram palenia, ale jeden dymek raz na jakiś czas.... - tłumaczyła.
Tess: Ty mój kochany Sherlocku Holmesie.


Barbie: Widzisz jakiego masz fajnego faceta, to my się tu kryjemy jak siksy po oknach, a on i tak wszystko wie.
Tess: Nie lubię przy nim palić, bo potem nazywa mnie popielniczką.
Andrew: Popielniczka - krzyknął żartobliwie.


Rozzłoszczona Tess rzuciła się na śmiejącego się z niej mężczyznę i zaczęła całować wykrzykując.
Tess: To teraz dasz buziaka popielniczce!
Pozostałe dziewczyny też się rzuciły, jedna na kiełbaski, a druga na trawnik.


Sara: Wiosna - westchnęła przyjemnie.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Lalki i Odcinki